Sobotni, gorący plener w parku

Wczoraj miałem przyjemność fotografować młodą rodzinkę ze swoją pociechą. Dzień był dosyć ciepły, pogoda nadawała się bardziej do siedzenia nad wodą, a nawet w wodzie, a nie do biegania z aparatem, ale udało się znam znaleźć odrobinę cienia i wykonać parę "klatek". Wrzucę tutaj małą zapowiedź tego co powstało i zabieram się za zabawę "suwaczkami" jak to niektórzy nazywają. Niebawem dodam kilka ujęć z tego dnia oraz napiszę więcej na temat sesji oraz opiszę swoje przemyślenia co do fotografowania dzieci, a zwłaszcza takich w wieku "łobuzerskim". Coś o tym wiem bo mój "łobuz" ma aktualnie prawie 2 lata i wykonanie mu dobrego zdjęcia wymaga czasami albo dużej cierpliwości albo kondycji maratończyka. Chociaż w sumie może tego i tego na raz? 

PS.

Zapraszam Was również na moje konto na FB:


https://www.facebook.com/aswientochowski/

oraz Instagram:

https://www.instagram.com/arkadiuszswientochowski/ 


Komentarze